Od kwietnia utrzymaniem miejskiej zieleni w Zabrzu zajmie się Jednostka Gospodarki Nieruchomościami. To powrót do normalności, ponieważ poprzednie władze miasta obarczyły tym obowiązkiem… Miejski Ośrodek Sporu i Rekreacji.
W poprzedniej kadencji samorządu w Zabrzu działy się różne cuda, a do najbardziej kuriozalnych należało utrzymanie zieleni miejskiej. Od 2020 roku zajmował się tym Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, choć ta instytucja – jak sama nazwa wskazuje – przeznaczona jest to innych celów. W każdym mieście są MOSiR-y, ale tylko zabrzański odpowiadał za koszenie trawy. Była to decyzja absurdalna i kuriozalna, ale też nieracjonalna z punktu widzenia interesu miasta. MOSIR zmaga się od kilku lat z trudną sytuacją finansową, a dodatkowe zadania w postaci obowiązku pielęgnacji zieleni w mieście tylko pogarszały jego kondycję, w konsekwencji wpędziło to spółkę w potężne tarapaty finansowe.
W 2024 r. roczny koszt pielęgnacji terenów zielonych oszacowano na 8,5 mln zł.
MOSiR nie był w stanie całkowicie wywiązać się ze swojego zadania, ograniczając jego zakres do minimum. Zatrudniał w tym celu 37 pracowników. Rekompensatą za wykonaną pracę były dokapitalizowania spółki oraz dopłaty. Ich wysokość nigdy nie pokrywała jednak kosztów utrzymania zieleni, a nieregularność i nieprzewidywalność kwot nie pozwalała na racjonalne planowanie i zarządzanie firmą. Zmiana spółki odpowiedzialnej za utrzymanie zieleni nie wpłynie negatywnie na pracowników. Każda z 37 osób zatrudnionych w MOSiR otrzymał już propozycję pracy w Jednostce Gospodarki Nieruchomościami.