Złapane w sieci, czyli… kłamstwo głupotę bzdurą pogania

Agnieszka w Zabrzu mieszka

To plotka stara, jak ostatnia kampania wyborcza do samorządów. Kiedy tylko Agnieszka Rupniewska zgłosiła swój akces do wyścigu o fotel prezydencki, w portalach sprzyjających poprzedniej władzy ruszyła akcja szukania na nią „haków”. Z braku jakiś poważniejszych zarzutów pojawiła się informacja, że kandydatka mieszka w Gliwicach. Rupniewska wielokrotnie to dementowała informując, że mieszka w Zabrzu. Teraz temat ten znów powrócił. Dla świętego spokoju, zapytaliśmy w urzędzie gdzie mieszka prezydentka? Odpowiedź brzmi: w Zabrzu.

„Puls” jest cenny, ale nie aż tak

To miłe, że zabrzańskie portale tak żywiołowo zareagowały na pojawienie się „Pulsu”. Cieszymy się, że mamy tak wielu Czytelników. Każdy nawet najbardziej absurdalny wpis jest dla nas cenny, bo buduje zainteresowanie mieszkańców naszą gazetą. Przy okazji dowiedzieliśmy się z internetu, że „Puls” kosztuje aż pół miliona złotych rocznie. To miłe, że zostaliśmy tak wysoko wycenieni, ale niestety nie. Zasadniczym kosztem gazety jest druk i kolportaż. Niestety, nie możemy ujawnić ceny tych usług, bo nie życzy sobie tego drukarnia ani firma kolporterska, ale można popytać i podzwonić, ile mniej więcej to kosztuje. Do pół „bańki” droga jest bardzo, ale to bardzo daleka.

Papier jest tam, gdzie być powinien

Portale obiegła wstrząsająca informacja jakoby na zabrzańskim dworcu, w toaletach papier umieszczono poza kabinami. Takiej sytuacji nie wymyśliłby chyba nawet Bareja. W każdym razie uruchomiliśmy dziennikarskie śledztwo. Nasi reporterzy ruszyli w teren i… nie będziemy wchodzić w szczegóły. W każdym razie papier jest w kabinach.

PIOM działa

Nieprawdą też jest, że zamknięto Punkt Informacji o Mieście Zabrze. Placówka jest, ma się dobrze, ale została przeniesiona z ulicy Powstańców Śląskich na Karola Miarki.

Co ma miasto do firanek?

Pojawiła się informacja, że zamknięty został kultowy sklep z firanami na ulicy Roosevelta. Też podzielamy opinię, że jest to granda. To był dobry sklep, z miłą i profesjonalną obsługą. Szkoda. Natomiast co ma z tym wspólnego miasto? Na fali obwiniania obecnych władz Zabrza o wszystko, pojawił się zarzut, że to miasto podniosło czynsz i zmusiło firany do wyprowadzki. Bzdura. Kamienica, gdzie znajdował się sklep jest prywatna.

Hu hu ha nasza zima zła

Na koniec prawdziwa wisienka na plotkarskim torcie. Wreszcie przyszła zima, choć jej pojawienie się trudno nazwać atakiem. W każdym razie część portali uderzyło na alarm, że Zabrze czeka prawdziwy śnieżno-mroźny Armagedon. Wszystko z tego powodu, że w naszym mieście nie ma pługów, ponieważ wszystkie są w… Gliwicach. Sprawdziliśmy. W Zabrzu ze skutkami opadów śniegu walczy 18 pługów i 2 traktory. Jak będzie potrzeba pojawi się ich więcej. A tak przy okazji przypominamy numery telefonów, pod które trzeba dzwonić, kiedy dzieje się coś, co wymaga interwencji służb: 

  • 987 – infolinia dla bezdomnych,
  • 32 373 33 88 – Centrum Zarządzania Kryzysowego, 
  • 986 – Straż Miejska, 
  • 32 2777 68 88 – Miejski Zarząd Dróg, 
  • 112 – służby ratunkowe.